Każdego dnia dziesiątki bombardujących nas informacji poświęcone są polityce. Ogromna większość nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia i niepotrzebnie marnuje Twój czas.
Nie chciałem poruszać na blogu tematu polityki i wyjaśnię dlaczego. Oczywiście jest masa osób, dla których ten temat to pasja, temat przewodni na spotkaniu ze znajomymi lub obowiązkowy element w pracy. Ale czy na pewno warto poświęcać własne zdrowie na dyskusje w tym temacie?
Podstawowym źródłem są media: radio, telewizja i internet. I tu nie mogę winić rządzących za to, że ciągle znajdują się na pierwszej linii przekazywanych informacji. A portale jak po raz kolejny napiszę bazują na ludzkich emocjach i każda afera to idealna pożywka by się dobrze sprzedać. A czy pomyślałeś jaki to ma przełożenie na nasze codzienne życie? Żaden lub bardzo mały.
Na wydarzenia z Sejmu, Senatu i dziesiątek innych wydarzeń rządzących nie mamy wpływu. Nasz obowiązek to stawienie się raz na kilka lat przed urną wyborczą. A potem odpuść sobie. Będziesz o niebo zdrowszy nie słuchając kłótni, wypominania błędów, obarczania za winę i wypowiedzi słów czy zdań na poziomie żenującym i niegodnym osoby publicznej. W tym zawodzie nie ma uprzejmości, a ciekawe, pełne zapału i nowych pomysłów jednostki giną z czasem w tłumie, bo żeby cokolwiek osiągnąć muszą wejść w układ. Spora część osób, która tam trafia to przypadkowi ludzie np. z mocnym nazwiskiem lub wypromowani przez znajomych w lokalnej mieścinie. Efektem tego jest mizerny poziom elity tworzącej prawo. Jeśli choćby szczątkowo docierają do Ciebie wypowiedzi co niektórych to zastanów się czy Ty sam mógłbyś nauczyć kultury politycznej i słownictwa naszego języka wielu z immunitetem.
Smutne jest to, że oglądając dany kanał w telewizji jesteś przyporządkowany do danej opcji politycznej. Spotkania rodzinne, w gronie znajomych i przyjaciół również tracą na jakości przez natarczywe dyskusje, a chwała tym, którzy potrafią wtedy prowadzić konstruktywną rozmowę. Najlepsze wyjście to na „dzień dobry“ rzucić hasło “O polityce nie rozmawiamy“.
Na szczęście żyjemy w czasach demokracji i masz wybór. Istnieje ogrom kanałów radiowych i telewizyjnych, w których nie znajdziesz ani grama politycznej informacji. Z internetem jest inaczej, co prawda sam wybierasz witrynę ale jej reklamy i banery mogą mieć dowolną treść. Na Facebooku sporadycznie zobaczysz posta od znajomego mniej lub bardziej śmiesznego, ale z łatwością odgadniesz jego przekonania polityczne.
A strajk nauczycieli? Przecież dzieci nie poszły do szkoły i zapytasz jak można wtedy się tym nie interesować… W moim przypadku informacje o odwołanych lekcjach podawane były na portalu szkoły i to wystarczyło. Ale w związku z tym że ten problem bezpośrednio mnie dotyczył przyznam się że śledziłem na wszelkich kanałach telewizyjnych docierające newsy. I dotknęła mnie sytuacja, która być może i Ciebie spotyka tzn. im więcej oglądasz wypowiedzi polityków, tym mniej wiesz. Konkluzją z tego była tylko coraz większa frustracja, ten czas można było spędzić sto razy przyjemniej w inny sposób.
Co warto zatem wiedzieć? Znajomość prawa nie zaszkodzi, jeśli uchwalono nową ustawę to o tym fakcie informują nas:
– Dziennik Ustaw link: http://www.dziennikustaw.gov.pl)
– Proces legislacyjny link: https://www.sejm.gov.pl/sejm8.nsf/proces.xsp
Świadomie dobieraj media według własnej woli. Porady o tym jak śledzić nagłówki w portalach zamieściłem na innym wpisie: https://www.jaknajlepiej.pl/jak-najlepiej-oszczedzic-czas-czytajac-duze-portale-informacyjne/ . Spróbuj sam, czy nie lepiej będzie mniej angażować się w tematy polityczne.