placz
Styl życia

Kiedy w Polsce powstaną sądy rodzinne?

Zapewne niewielu z nas o tym wie, ale na dzień dzisiejszy w pięknym polskim państwie brakuje bardzo potrzebnej instytucji. Organu, który odpowiadałby za życie dziecka.

Szybko pewnie zaprzeczycie – ale jak to, przecież są budynki sądów rodzinnych. Tak, istnieją biurowce opatrzone etykietką „Sąd Rodzinny“, jednak w rzeczywistości to maszyny niszczące zdrowie dzieci. I nie tylko ich, bo kolejną ofiarą jest ojciec, który wydawanymi decyzjami zostaje zdegenerowany do roli rybki. Zwierzątka, które może sobie istnieć i nic po za tym, w myśl przysłowia: „Dzieci i ryby głosu nie mają“.

Skala okrucieństwa nad ojcami jest przerażająca. Maszyna daje przyzwolenie na przemoc matek wobec dzieci, szczególnie przemoc w formie alienacji czyli totalnej izolacji od ojca. Oczywiście dochodzą pozostałe formy przemocy, ale na te nikt nie chce zwracać uwagi. W myśl stalinowskich zasad. To jawna dyskryminacja mężczyzn.

Osoba płci męskiej na sali sądowej maszyny jest cieniem. Jej dokumenty, dowody, zaświadczenia prawdopodobnie trafiają do niszczarki. Maszynie pomagają inne pseudo instytucje – policja, prokuratura, MOPS, OZSS, dyrektorzy szkół, w żadnej z nich dziecko i ojciec pomocy nie otrzyma. Dlaczego? Bo Ci biedni pracownicy zasłaniają się paragrafem, zapominając o tym że prawo – nawet kulawe jest dla ludzi, a nie na odwrót. Jak można wytłumaczyć postawę dyżurnego policjanta, który bohatersko oświadcza że „policja jest od spraw kryminalnych a nie dzieci“?

Ale największy problem to postawa kobiet, w każdej podobnej jednostce urzędnik-kobieta niszczy ojca.

Wiecie co to OZSS? Opiniotwórczy Zespół Sądowych Specjalistów, ośrodek w którym przeważnie bada się więź dziecka z danym rodzicem. Bada się po roku, dwóch lub nawet trzech – odizolowanego rodzica. Ci „specjaliści“ dochodzą do niesamowitych wniosków, m.in. takich, że po latach separacji dziecka od ojca więź zanikła! Eureka. Gdzie są hodowane tak tęgie głowy?

To jest trybik w maszynie. Dzieci porwane siłą z domu, nie mieszkające z matką ale obcymi ludźmi, głodzone w brudzie i zwierzęcych odchodach są akceptowalnym zjawiskiem dla maszyny. Nie ważne jest ich zdrowie i życie, nawet wtedy gdy dziecko mogło ponieść śmierć – przez matkę, dla której ważniejsze są pieniądze z „500+“.

Zdrowy rozwój psychiczny dziecka jest zatrzymany i wręcz zdewastowany. Bo jak inaczej wytłumaczyć słowa dziecka mówiącego do ojca:“Nie chcę żebyś przychodził na moją Komunię Św. i nikt w Twojej rodziny bo to już nie jest moja rodzina“. Dosadnie pisząc to efekt bandyckiej postawy matki, za przyzwoleniem pseudo sądu.

Nie łudźcie się ojcowie że choroba lub zły stan psychiczny matki coś zmieni, maszyna jak terminator nie ma uczuć. Nie szukajcie więc pomocy u kobiet – adwokatów, prawników, psychologów, nauczycieli i innych specjalistów, na wejściu będziecie sprowadzeni do roli bankomatu. BANKOMATU – do takiej roli szatańska maszyna sprowadza rolę ojca w Polsce i niszczy życie dziecka.

„Jestem kobietą a nie sprzątaczką i kucharką“ – jak matka zabrała dzieci

One Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *